Najczęstsze błędy popełniane podczas odchudzania
Zrzucanie zbędnych kilogramów to prosty proces, który niepotrzebnie komplikujemy. W internecie, literaturze roi się od różnych sposobów zrzucania zbędnych kilogramów. Przez mnogość rożnych sposobów odchudzania, żywienia itp. Wiele osób błądzi kręcąc się dosłownie w kółko.
Dzisiaj przedstawię Wam najczęstsze błędy w czasie redukcji.
1. Jedzenie na oko.
Nie ma nic złego w dobieraniu posiłków na oko, oczywiście pod warunkiem, że wiemy jaką kalorykę posiada dany produkt. Przykładowo, zjedzenie garstki orzechów ziemnych (ok 100g) może dostarczyć ponad 500 dodatkowych kcal! Na logikę wydaje nam się, że zjedliśmy objętościowo niedużo, lecz faktycznie taka przekąska może zmniejszyć deficyt kalorii nawet o połowę – przy założeniu, że jesteś 1000 kcal na minusie.
2. Zbyt mało kalorii
Osoby które chcą zrzucić zbędne kilogramy, z dnia na dzień rzucają się na głęboką wodę, drastycznie ograniczając dzienne spożycie kalorii. Nie jest dobrym podejściem dieta głodówkowa np. 1200 kcal. Kilka dni na tak dużym deficycie powoduje, bardzo szybkie zmęczenie naszego organizmu. Lepszym rozwiązaniem zwiększania deficytu jest zwiększenie aktywności fizycznej np. spacery, jazda rowerem, pływanie itp. Zbyt duży deficyt uniemożliwi Ci długotrwałą redukcję. Lepiej jest dłużej redukować i suma summarum zrzucić więcej kg niż krótko i intensywnie.
3. Brak cierpliwości
To chyba najczęstszy błąd podczas odchudzania. Wiele otyłych osób chce zmiany tu i teraz. Niestety odchudzanie to proces dla cierpliwych. Dodatkowych kilogramów tłuszczu nie złapałeś w ciągu miesiąca, więc nie zrzucisz ich w szybszym tempie. Założyłeś sobie odpowiednią podaż kalorii, np. 2000, gdy Twoje zero kaloryczne wynosi 3000 kcal. Wygenerowany deficyt, pozwala na zgubienie ok 1 kg tłuszczu tygodniowo. Zakładając, że masz nadwagę 20 kg – to potrzeba minimum 20 tygodni (5 miesięcy) na zgubienie tych kg!
4. Zbyt przeładowany objętościowo trening siłowy
Okres redukcji to czas, kiedy ciało musi funkcjonować w niedoborze jedzenia (jesz mniej niż potrzebujesz). Trenując tak ciężko jak na masie, nie będziesz w stanie się zregenerować. W związku z tym, powinieneś zmniejszyć o ok 30% liczbę serii. Czyli przykładowo jeżeli robiłeś na treningu 3 serie wyciskania na ławce poziomej, oraz 3 serie wyciskania na ławce skośnej to w okresie redukcji możesz zrobić 2 serie wyciskania na ławce poziomej i 2 serie na ławce skośnej. Trening podczas redukcji ma podtrzymywać Twoją masę mięśniową, na deficycie praktycznie jest niemożliwe budowanie masy mięśniowej. Wyjątek, mogą tu stanowić osoby początkujące oraz osoby, które wracają do formy po dłuższej przerwie. Zbyt ciężki trening, będzie powodował spadki siły i masy mięśniowej, głównie z powodu gorszej regeneracji.
5. Za bardzo przekombinowany plan treningowy
Dajesz za dużo ćwiczeń, przez co, jak w poprzednim punkcie, nie pozwolisz na odpowiednią regenerację. Skup się na podstawowych ćwiczeniach np. przysiad, martwy, wyciskania na ławce, podciągania, uginania itp. Izolacje z małym ciężarem i dużą liczbą powtórzeń zostaw sobie na okres masy.
6. Patrz na miarkę a nie tylko na wagę
Regularne pomiary, mogą być skutecznym narzędziem przy kontroli spadków masy ciała. Waga również, z pozoru,wydaje się być odpowiednim narzędziem. Dlaczego? Organizm spalając tłuszcz, pustą komórkę tłuszczową zastępuje wodą. Powoduje to, że wydaje się nam, że nie chudniemy. Po zwiększeniu spożycia kalorii w okolicach zera kalorycznego organizm pozbywa się wody, przez co sylwetka diametralnie się poprawia w ciągu kilku dni. Dlatego bądź konsekwentny I nie rób zmian w diecie czy treningu, nawet jeżeli po tygodniu redukcji nic nie spadłeś na wadze. Mam na myśli, zwłaszcza późniejsze etapy redukcji.
7. Zbyt krótki sen
Podobnie jak za ciężki trening, zbyt krótki sen może upośledzić Twoje procesy regeneracyjne, przez co możesz czuć się osłabiony, z brakiem chęci do treningów. Krótszy sen to więcej kortyzolu – hormonu stresu. Minimum 7-8 godzin snu będzie wartością odpowiednią.
8. Alkohol
Umiarkowane spożycie alkoholu w perspektywie tygodnia nie będzie niczym złym. Lecz codzienne wieczorne piwko to dodatkowe ok 1700 kcal (w skali tygodnia), które będziesz musiał spalić. Dlatego powinieneś ograniczyć spożywanie trunków do rozsądnych ilości. Jedno lub dwa piwka nie będą niczym złym.
Mam nadzieję, że powyższym wpisem komuś pomogłem w walce z dodatkowymi kilogramami.